20/ Czytanki na czerwiec: Jezus uczy nas pokory

Serce Jezusa przedstawia się światu nie tylko jako wzór dobroci i łagodności, ale również jako wzór pokory. Te dwie cnoty są nierozłączne. Dlatego ten, kto jest dobry, łagodny, jest na pewno pokorny, podczas gdy niecierp­liwy jest zazwyczaj człowiekiem pysznym.
Jezus Chrystus jest lekarzem dusz. Przez swoje Wciele­nie chce leczyć rany ludzkości, zwłaszcza ranę pychy. Daje nam wspaniały przykład pokory, powiedział też wy­raźnie, jak już cytowaliśmy: „Uczcie się ode mnie, że jes­tem pokorny sercem".
Pomyślmy przez chwilę, jak wielkim złem jest pycha, aby nabrać do niej odrazy.
Pycha jest wygórowanym mniemaniem o sobie samym, jest nieuporządkowanym pragnieniem wyniesienia. Jest żądzą zyskania.poważania u ludzi, szukaniem pochwał ludzkich. Jest uwielbieniem swojej osoby, jest gorączką, która nie daje spokoju.
Bóg nienawidzi pychy i karze ją surowo. Strącił z nieba Lucypera z jego aniołami i pogrążył ich w ogniu piekiel­nym właśnie z powodu pychy. Ukarał Adama i Ewę, gdy zjedli owoc zakazany, aby stać się równymi Bogu.
Jezus jest najdoskonalszym wzorem pokory. Uniżył się aż do opuszczenia chwały niebieskiej, stał się człowie­kiem, urodził się w nędznej szopie, przyjął każdy rodzaj poniżenia zwłaszcza w czasie swej męki.
Pokochajmy pokorę, jeśli chcemy się podobać Sercu Jezusa. Praktykujmy ją każdego dnia, ponieważ prawie każdy dzień daje nam ku temu okazje.
Pokora polega na tym, abyśmy zaakceptowali to, czym jesteśmy, że jesteśmy istotami pełnymi nędzy fizycznej i moralnej.
Czy jest sens chełpić się ze swych może wielkich bogactw? Jeśli je odziedziczyliśmy po przodkach, to ich posiadanie nie jest naszą zasługą. Jeśli je zdobyliśmy własną pracą, to i tak będziemy się musieli z nimi kiedyś rozstać.
Posiadamy ciało, lecz ileż ma ono braków, jak łatwo utracić zdrowie, jak szybko przemija uroda.
A nasza inteligencja? Jakże jest ograniczona. Jak nikłe są ludzkie możliwości wobec tajemnic wszech­świata...
Posiadamy wolną wolę. Ale jakże skłonna jest do złego. Widzimy dobro i cenimy je, a ileż razy idziemy za złem, jak to zauważa św. Paweł. Dziś potępia się zło, jutro popełnia się potępiony grzech.
Pokora jest fundamentem każdej cnoty. Dlatego po­winniśmy zrobić wszystko, aby ją zdobyć.
Praktykujmy pokorę względem siebie samych. Nie szukajmy ludzkiego uznania ani pochwał. Odrzucajmy próżne myśli, upodobania w sobie, czyńmy częste akty wewnętrznej pokory.
Bądźmy pokorni względem bliźnich, nikim nie pogar­dzajmy. Nie traktujmy wyniośle ludzi na niższym stopniu społecznym. Cierpliwie z wyrozumiałością znośmy ludz­kie wady. Zwalczajmy pokusę zazdrości, która jest nie­bezpieczną siostrą pychy.
Przyjmijmy w milczeniu upokorzenia, nie tłumaczmy się, jeśli to nie grozi zbyt przykrymi następstwami. Naśladujmy w ten sposób Jezusa, milczącego przed sądem.
Gdy słyszymy pochwały pod naszym adresem, skieruj­my je ku chwale Bożej, sami wzbudźmy sobie akt pokory.
Praktykujmy przede wszystkim pokorę względem Bo­ga. „Czymże ja jestem przed Twoim obliczem? - prochem i niczym" - powiedział Mickiewicz. Uprzytomnijmy sobie, że jesteśmy grzesznikami, zdolnymi do każdego grzechu. Tylko Bóg swoją łaską powstrzymuje nas od zła. „Kto stoi, niech baczy, aby nie upadł" - przypomina Pismo św. Kto uważa, że posiada dużo cnót, znajduje się w niebezpieczeństwie popełnienia grzechu ciężkiego, po­nieważ Bóg może wstrzymać swoje łaski, aby pyszałek przekonał się, jakim jest świętym. „Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym daje łaskę".
Ostrzeżenie
Apostołowie, zanim otrzymali Ducha Świętego, byli bardzo niedoskonali, dalecy od cnoty pokory.
Pewnego razu przywołał ich Jezus do siebie i rzekł: „Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swoją władzę. Niech tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał być wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by między wami chciał być pierwszym, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Czło­wieczego, który nie przyszedł, aby mu służono, ale aby służyć i dać życie swoje na okup za wielu" (Mt 20,25-28).
Kiedy apostołowie ulegali duchowi pychy, zaraz otrzy­mywali napomnienie.
„Pewnego dnia zbliżali się do miasta Kafarnaum. Przypuszczając, że Jezus, idący w pewnym oddaleniu nie usłyszy ich rozmowy, zaczęli się spierać, kto z nich jest pierwszym. Każdy przytaczał argumenty swego pierw­szeństwa. Jezus wszystko słyszał ale milczał. Lecz przy­szedłszy do Kafarnaum, zapytaMch: «Co to za rozmowy prowadziliście w drodze?» Apostołowie zawstydzeni mil­czeli. Wtedy Jezus wziął dziecko, postawił je w środku i powiedział: «Jeżeli się nie zmienicie i nie staniecie się jako dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Bożego»" (Mt 18,3).
Takie ostrzeżenie wypowiada Jezus pyszałkom: Nie wejdą do Królestwa Bożego.
Wiązanka: Pomyśl, czy nie ulegasz jakimś objawom pychy i spełnij dziś odpowiedni akt pokory.