"Kocham dusze"

"Kocham dusze, które, popełniwszy pierwszy grzech, z pokorą przychodzą Mnie prosić o przebaczenie. Kocham je jeszcze, kiedy opłakały swój drugi grzech, i jeśli się to powtarza, nie mówię miliard, ale milion miliardów razy, kocham je i przebaczam im zawsze, i zmywam tą samą krwią tak samo ostatni jak i pierwszy upadek.
Ja się nie męczę duszami i moje Serce oczekuje bez przerwy, by przychodziły chronić się w Nim i to tym bardziej, im bardziej czują się nędzne. Czy ojciec nie troszczy się bardziej o dziecko chore, niż o te, którym nic nie dolega? Czyż nie okazuje mu więcej czułości i troskliwości? Tak i moje Serce z większą jeszcze delikatnością i współczuciem zwraca się do grzeszników, niż do sprawiedliwych.
Oto co pragnę duszom wytłumaczyć: będę pouczał grzeszników, że miłosierdzie Serca mego jest niewyczerpane; dusze oziębłe i obojętne - że Serce moje jest ogniem, który chce je rozpłomienić, ponieważ je kocha; dusze pobożne i dobre - że Serce moje jest drogą, po której kroczy się ku doskonałości i dociera bezpiecznie do błogosławionego kresu. W końcu od dusz Mnie poświęconych, więc kapłanów i zakonników, od dusz wybranych i uprzywilejowanych, zażądam raz jeszcze, aby ofiarowały Mi swoją miłość i nie wątpiły o mojej miłości, lecz przede wszystkim, aby okazały Mi swoją ufność i by nie wątpiły w moje miłosierdzie. Jakże to łatwo spodziewać się wszystkiego od mego Serca".

Wezwanie do miłości, Wydawnictwo WAM, Kraków 2007.